
SPARING NR 1
LKS SOKÓŁ Wielka Lipa - MKS PIAST Żmigród 5-6 (1:4 / 4:2)
W minioną środę podopieczni trenera Foltyna rozegrali swój pierwszy mecz sparingowy na odnowionej płycie boiska z krytą trybuną, a ich rywalem był wzmocniony zawodnikami z doświadczeniem pierwszoligowym - trzecioligowy MKS Piast Żmigród.
W porównaniu do choćby poprzedniego sezonu szeregi Sokoła zostały mocno przebudowane (nie tylko w drużynie ale i w sztabie szkoleniowym oraz opiece medycznej) a dodatkowo zostały uzupełnione zawodnikami testowanymi. W konsekwencji pierwszy sternik Lipian M.Foltyn miał do swojej dyspozycji niemal dwie pełne jedenastki, którym dał szansę gry po czterdzieści pięć minut.
W pierwszej odsłonie meczu od samego początku przewagę uzyskali Żmigrodzianie, którzy wyszli na prowadzenie już w 7’ minucie. Podwyższenie rezultatu nastąpiło ze stałego fragmentu w 11’, gdy strzałem z głowy pokonany został Paweł Piszcz. Na domiar złego błędy indywidualne w wyprowadzeniu piłki pomiędzy naszym bramkarzem i K.Pyzłowskim wykorzystał z kolei napastnik Piasta. Tym samym niespełna po trzydziestu minutach Sokoły przegrywały już 0:3. Kiedy wydawało się, że będzie to całkowity nokaut zaliczony na konto Piasta zawodnicy z Wielkiej Lipy wykorzystali jedną z nielicznych swoich akcji ofensywnych. Ewidentna ręka w polu karnym zamieniona została na gola z rzutu karnego (po dobitce) przez F.Bienkiewicza. Niestety jeszcze przed przerwą jedenastka Sokoła nie ustrzegła się błędu, a w konsekwencji straciła kolejnego gola po ładnym soczystym uderzeniu Celucha z ok.20m. Wynikiem 1:4 zakończyła się pierwsza połowa meczu, która nie była dobra w wykonaniu całej naszej drużyny.
Po przerwie, desygnowana do gry kolejna jedenastka(a właściwie ósemka piłkarzy z Lipy) pomimo niekorzystnego rezultatu, zaczęła grać tak jak Piast w pierwszej połowie. Przeważał w akcjach ofensywnych co opłaciło się już w 51’, gdy z rzutu wolnego nowy nabytek Sokoła urodzony w Atenach – napastnik Christian Tomyk zdobył drugą bramkę dla Lipian.Kilka minut później niestety dość wątpliwy fual naszego zawodnika testowanego spowodował podyktowanie rz. karnego przez sędziego głównego. Trzecioligowi Żmigrodzianie podwyższyli rezultat na 2:5.
W 74’ kardynalny błąd bramkarza przy wybiciu piłki wykorzystał Hubert Miara z udziałem K.Zdeba. Kolejny gol Sokoła ewidentnie go uskrzydlił, gdy niespełna trzy minuty później bramkarza gości Matlaka pokonał ładnym uderzeniem Janas Mateusz i było już 4:5. Niestety bramka kontaktowa nie pomogła w utracie kolejnej bramki ze stałego fragmentu gry, tym razem na wysokości zadania stanął Mateusz Sobczak, lecz przy dobitce i braku asekuracji ze strony naszego testowanego defensora pozostał bez szans. Ostatnie słowo należało do Lipian a konkretnie do debiutującego w barwach Sokoła Tomyka, który wypracował kolejny rzut karny i skutecznie go wykończył. Było to jego drugie trafienie tego dnia. Ostatecznie mecz zakończył się minimalnym zwycięstwem Piasta Żmigród 5-6, ale tylko w pierwszej połowie drużyna trenera Podstawka mogła zachwycić licznie zebranych kibiców. Natomiast nasz LKS SOKÓŁ z Wielkiej Lipy już w początkowej fazie okresu przygotowawczego (pierwszy sparing), pomimo braku kliku piłkarzy (m.in. M.Wróbel, K.Michalski, Ł.Deneka, M.Musiał) oraz zgrania między zawodnikami i dużego przebudowania zespołu już pokazał charakter i walkę o zwycięstwo do ostatniego gwizdka sędziego głównego! Z całą pewnością będzie to mocniejsza i jakościowo lepsza drużyna w porównaniu do dość rozczarowującego poprzedniego sezonu, zakończonego dopiero na dziesiątej lokacie. HEJ SOKÓŁ! LKS!
LKS SOKÓŁ Wielka Lipa - MKS PIAST Żmigród 5-6 (1:4 / 4:2)
W minioną środę podopieczni trenera Foltyna rozegrali swój pierwszy mecz sparingowy na odnowionej płycie boiska z krytą trybuną, a ich rywalem był wzmocniony zawodnikami z doświadczeniem pierwszoligowym - trzecioligowy MKS Piast Żmigród.
W porównaniu do choćby poprzedniego sezonu szeregi Sokoła zostały mocno przebudowane (nie tylko w drużynie ale i w sztabie szkoleniowym oraz opiece medycznej) a dodatkowo zostały uzupełnione zawodnikami testowanymi. W konsekwencji pierwszy sternik Lipian M.Foltyn miał do swojej dyspozycji niemal dwie pełne jedenastki, którym dał szansę gry po czterdzieści pięć minut.
W pierwszej odsłonie meczu od samego początku przewagę uzyskali Żmigrodzianie, którzy wyszli na prowadzenie już w 7’ minucie. Podwyższenie rezultatu nastąpiło ze stałego fragmentu w 11’, gdy strzałem z głowy pokonany został Paweł Piszcz. Na domiar złego błędy indywidualne w wyprowadzeniu piłki pomiędzy naszym bramkarzem i K.Pyzłowskim wykorzystał z kolei napastnik Piasta. Tym samym niespełna po trzydziestu minutach Sokoły przegrywały już 0:3. Kiedy wydawało się, że będzie to całkowity nokaut zaliczony na konto Piasta zawodnicy z Wielkiej Lipy wykorzystali jedną z nielicznych swoich akcji ofensywnych. Ewidentna ręka w polu karnym zamieniona została na gola z rzutu karnego (po dobitce) przez F.Bienkiewicza. Niestety jeszcze przed przerwą jedenastka Sokoła nie ustrzegła się błędu, a w konsekwencji straciła kolejnego gola po ładnym soczystym uderzeniu Celucha z ok.20m. Wynikiem 1:4 zakończyła się pierwsza połowa meczu, która nie była dobra w wykonaniu całej naszej drużyny.
Po przerwie, desygnowana do gry kolejna jedenastka(a właściwie ósemka piłkarzy z Lipy) pomimo niekorzystnego rezultatu, zaczęła grać tak jak Piast w pierwszej połowie. Przeważał w akcjach ofensywnych co opłaciło się już w 51’, gdy z rzutu wolnego nowy nabytek Sokoła urodzony w Atenach – napastnik Christian Tomyk zdobył drugą bramkę dla Lipian.Kilka minut później niestety dość wątpliwy fual naszego zawodnika testowanego spowodował podyktowanie rz. karnego przez sędziego głównego. Trzecioligowi Żmigrodzianie podwyższyli rezultat na 2:5.
W 74’ kardynalny błąd bramkarza przy wybiciu piłki wykorzystał Hubert Miara z udziałem K.Zdeba. Kolejny gol Sokoła ewidentnie go uskrzydlił, gdy niespełna trzy minuty później bramkarza gości Matlaka pokonał ładnym uderzeniem Janas Mateusz i było już 4:5. Niestety bramka kontaktowa nie pomogła w utracie kolejnej bramki ze stałego fragmentu gry, tym razem na wysokości zadania stanął Mateusz Sobczak, lecz przy dobitce i braku asekuracji ze strony naszego testowanego defensora pozostał bez szans. Ostatnie słowo należało do Lipian a konkretnie do debiutującego w barwach Sokoła Tomyka, który wypracował kolejny rzut karny i skutecznie go wykończył. Było to jego drugie trafienie tego dnia. Ostatecznie mecz zakończył się minimalnym zwycięstwem Piasta Żmigród 5-6, ale tylko w pierwszej połowie drużyna trenera Podstawka mogła zachwycić licznie zebranych kibiców. Natomiast nasz LKS SOKÓŁ z Wielkiej Lipy już w początkowej fazie okresu przygotowawczego (pierwszy sparing), pomimo braku kliku piłkarzy (m.in. M.Wróbel, K.Michalski, Ł.Deneka, M.Musiał) oraz zgrania między zawodnikami i dużego przebudowania zespołu już pokazał charakter i walkę o zwycięstwo do ostatniego gwizdka sędziego głównego! Z całą pewnością będzie to mocniejsza i jakościowo lepsza drużyna w porównaniu do dość rozczarowującego poprzedniego sezonu, zakończonego dopiero na dziesiątej lokacie. HEJ SOKÓŁ! LKS!