1/8 okręgowego Pucharu Polski 2016/17 strefy wrocławskiej:
24/09/2016, Międzybórz:
ZENIT Międzybórz - LKS SOKÓŁ Wielka Lipa 2-6
Bramki:
LKS: 7'JANAS, 35' 44'BIENKIEWICZ, 48' GODZWON,85' DENEKA, 88' PYZŁOWSKI
ZENIT: 58'NIEZNANY, 73'NIEZNANY
Widzów:
ok. 100 os.
Skład meczowy :
LKS SOKÓŁ:
23. Nowak - 9.Wojtyło, 21.Jurkowski(60' Suppan), 5.Bienkiewicz, 4.Błach, 8.Janas, 17.Musiał, 20.Deneka, 18.Godzwon(75' Pyzłowski), 3.Chodorski,
Rezerwowi:
23.Nowak - 22.Martyszko, 24.Kotarski, 25.A.Surma
W kolejnej rundzie okręgowego Pucharu Polski strefy wrocławskiej nasza czwartoligowa drużyna z Wielkiej Lipy pewnie zwyciężyła A-klasowy ZENIT Międzybórz i awansowała do kolejnej rundy pucharu Polski.
Kadra Sokoła desygnowana na ten mecz była nieco odmienna od tej, do której zdążył nas przyzwyczaić w lidze duet trenerski w osobach Mirosława Drączkowskiego i Mariusza Bełkowskiego.
W podstawowej jedenastce zabrakło takich filarów drużyny choćby jak: doświadczonego Marcina Pruchnickiego oraz kapitana Kamila Suppana czy też napastnika Kamila Pyzłowskiego. W kadrze na wyjazd nie było również Krzysztofa Michalskiego, Patryka Jędrzejowskiego, Adama Andrusiaka, Ernesta Balickiego, Kamila Warchoła oraz Patryka Janiczaka. W zamian w składzie podstawowym znalazło się pięciu młodzieżowców. Natomiast osiemnastoosobowa kadra meczowa liczyła ich w sumie ośmiu. Najmłodsi z nich to wychowankowie Sokoła z Wielkiej Lipy - 16-letni Alan Surma oraz 17-letni Mateusz Martyszko. Ponadto swój kilkuminutowy debiut zaliczył 18-letni Tomasz Kotarski (kolejny młodzieżowiec z naszej kadry juniora starszego). Natomiast między słupkami miał okazję zaprezentować się w oficjalnym meczu nasz drugi bramkarz – 27-letni Mateusz Nowak (pozyskany ostatnio z A-klasowego Orła Prusice) oraz Piotr Godzwon (20-letni młodzieżowiec), który w napadzie grał ostatnio w rezerwach ekstraklasowego Śląska Wrocław. Wszystkie powyższe roszady kadrowe mogły zaskoczyć naszego rywala, jak również niejednego sympatyka Sokoła z Wielkiej Lipy. Pomimo to niemal cały mecz w Międzyborzu dominowaliśmy na boisku. W zasadzie mecz był jednostronnym widowiskiem piłkarskim, choć trzeba przyznać, że nie ustrzegliśmy się od kilku błędów w defensywie, przez co straciliśmy dwa gole (jeden padł z rzutu karnego).
W pierwszej odsłonie gry szybko wyszliśmy na prowadzenie, bo już w 7' Mateusz Janas po pięknym uderzeniu z dystansu pokonał bramkarza gospodarzy. Podwyższenie wyniku nastąpiło w 35', za sprawą młodzieżowca - Filipa Bienkiewicza. Niespełna dziesięć minut później ponownie dał o sobie znać Bienkiewicz, który tym razem, po bardzo dobrym dośrodkowaniu Wojtka Kulasy, pokonał bramkarza gospodarzy uderzeniem z głowy. Niestety kilka dogodnych akcji ofensywnych zostało przez nas zmarnowanych a kilkukrotne próby strzałów z dystansu były bardzo niecelne. Po przerwie, podopieczni trenera Drączkowskiego nie zamierzali spocząć na laurach bowiem tuż po rozpoczęciu drugiej części gry (dokładnie w dwudziestej piątej sekundzie) Lipianie podwyższyli wynik na 0-4 za sprawą wspomnianego wcześniej Piotra Godzwona. Było to jego premierowe trafienie pod skrzydłami Sokoła w pierwszym oficjalnym meczu! Serdecznie gratulujemy!
Z całą pewnością prowadzenie taką różnicą bramkową mogło spowodować pewne rozluźnienie i brak koncentracji w naszych szykach defensywnych. Ten fakt zemścił się na Nas w 58’, gdy po błędzie formacji defensywnej, faulem w polu karnym ratował się nasz bramkarz Nowak a sędzia główny słusznie podyktował dla gospodarzy rzut karny. Ostatecznie jedenastka została zamieniona na pierwszego ich gola w tym meczu. Zenit z Międzyborza nie zamierzał poprzestać na honorowym trafieniu i poprzez grę głównie z kontry próbował znaleźć skuteczną drogę do naszej bramki. Ta sztuka udała im się ponownie w 73’, w następstwie strzału jednego z zawodników gospodarzy i niedobrej ocenie lotu piłki przez Mateusza Nowaka. Ostatecznie piłka trafiła do naszej sieci i było już tylko 2-4.
Druga w tym pojedynku utrata gola ewidentnie podrażniła nasz zespół, który raz po raz zawiązywał ofensywne akcję. Niestety wiele z nich skończyło się fiaskiem...
Dopiero w 85’ piątego gola dla Sokoła strzelił Łukasz Deneka. Ostateczne trafienie, po akcji 43-letniego Radka Żabskiego i Deneki, należało do popularnego „Pyzy” tj. Kamila Pyzłowskiego, który rozegrał w tym pojedynku nieco ponad kwadrans i zdołał ustalić wynik rywalizacji na 2-6.
I choć, jeszcze w tym meczu, nie było dane zadebiutować w piłce seniorskiej naszym dwóm młodym i zdolnym wychowankom m.in. Mateuszowi Martyszko i Alanowi Surmie, to pozostaje nam trzymać za nich kciuki!!! Miejmy nadzieję, że pod okiem trenera grupy junior starszy i jednocześnie asystenta trenera pierwszego zespołu seniorów Mariusza Bełkowskiego, te i inne debiuty piłkarskie pod skrzydłami Sokoła z Wielkiej Lipy wkrótce nastąpią! HEJ SOKÓŁ! LKS!!!
Wszystkim chłopakom gratulujemy zwycięstwa i awansu do kolejnej rundy!!!
Najbliższa okazja by odnieść zwycięstwo w lidze już w sobotę dn. 24/09/2016 o godz. 11:00 w Wielkiej Lipie! Tym razem nasza seniorska drużyna stoczy bój o punkty ligowe z solidnym rywalem STK GKS Kobierzyce! Będzie to nie lada wyzwanie! SERDECZNIE ZAPRASZAMY na MECZ !!!WSTĘP WOLNY!
Natomiast nasza grupa JUNIOR STARSZY w ten weekend pauzuje!
by MW
Kadra Sokoła desygnowana na ten mecz była nieco odmienna od tej, do której zdążył nas przyzwyczaić w lidze duet trenerski w osobach Mirosława Drączkowskiego i Mariusza Bełkowskiego.
W podstawowej jedenastce zabrakło takich filarów drużyny choćby jak: doświadczonego Marcina Pruchnickiego oraz kapitana Kamila Suppana czy też napastnika Kamila Pyzłowskiego. W kadrze na wyjazd nie było również Krzysztofa Michalskiego, Patryka Jędrzejowskiego, Adama Andrusiaka, Ernesta Balickiego, Kamila Warchoła oraz Patryka Janiczaka. W zamian w składzie podstawowym znalazło się pięciu młodzieżowców. Natomiast osiemnastoosobowa kadra meczowa liczyła ich w sumie ośmiu. Najmłodsi z nich to wychowankowie Sokoła z Wielkiej Lipy - 16-letni Alan Surma oraz 17-letni Mateusz Martyszko. Ponadto swój kilkuminutowy debiut zaliczył 18-letni Tomasz Kotarski (kolejny młodzieżowiec z naszej kadry juniora starszego). Natomiast między słupkami miał okazję zaprezentować się w oficjalnym meczu nasz drugi bramkarz – 27-letni Mateusz Nowak (pozyskany ostatnio z A-klasowego Orła Prusice) oraz Piotr Godzwon (20-letni młodzieżowiec), który w napadzie grał ostatnio w rezerwach ekstraklasowego Śląska Wrocław. Wszystkie powyższe roszady kadrowe mogły zaskoczyć naszego rywala, jak również niejednego sympatyka Sokoła z Wielkiej Lipy. Pomimo to niemal cały mecz w Międzyborzu dominowaliśmy na boisku. W zasadzie mecz był jednostronnym widowiskiem piłkarskim, choć trzeba przyznać, że nie ustrzegliśmy się od kilku błędów w defensywie, przez co straciliśmy dwa gole (jeden padł z rzutu karnego).
W pierwszej odsłonie gry szybko wyszliśmy na prowadzenie, bo już w 7' Mateusz Janas po pięknym uderzeniu z dystansu pokonał bramkarza gospodarzy. Podwyższenie wyniku nastąpiło w 35', za sprawą młodzieżowca - Filipa Bienkiewicza. Niespełna dziesięć minut później ponownie dał o sobie znać Bienkiewicz, który tym razem, po bardzo dobrym dośrodkowaniu Wojtka Kulasy, pokonał bramkarza gospodarzy uderzeniem z głowy. Niestety kilka dogodnych akcji ofensywnych zostało przez nas zmarnowanych a kilkukrotne próby strzałów z dystansu były bardzo niecelne. Po przerwie, podopieczni trenera Drączkowskiego nie zamierzali spocząć na laurach bowiem tuż po rozpoczęciu drugiej części gry (dokładnie w dwudziestej piątej sekundzie) Lipianie podwyższyli wynik na 0-4 za sprawą wspomnianego wcześniej Piotra Godzwona. Było to jego premierowe trafienie pod skrzydłami Sokoła w pierwszym oficjalnym meczu! Serdecznie gratulujemy!
Z całą pewnością prowadzenie taką różnicą bramkową mogło spowodować pewne rozluźnienie i brak koncentracji w naszych szykach defensywnych. Ten fakt zemścił się na Nas w 58’, gdy po błędzie formacji defensywnej, faulem w polu karnym ratował się nasz bramkarz Nowak a sędzia główny słusznie podyktował dla gospodarzy rzut karny. Ostatecznie jedenastka została zamieniona na pierwszego ich gola w tym meczu. Zenit z Międzyborza nie zamierzał poprzestać na honorowym trafieniu i poprzez grę głównie z kontry próbował znaleźć skuteczną drogę do naszej bramki. Ta sztuka udała im się ponownie w 73’, w następstwie strzału jednego z zawodników gospodarzy i niedobrej ocenie lotu piłki przez Mateusza Nowaka. Ostatecznie piłka trafiła do naszej sieci i było już tylko 2-4.
Druga w tym pojedynku utrata gola ewidentnie podrażniła nasz zespół, który raz po raz zawiązywał ofensywne akcję. Niestety wiele z nich skończyło się fiaskiem...
Dopiero w 85’ piątego gola dla Sokoła strzelił Łukasz Deneka. Ostateczne trafienie, po akcji 43-letniego Radka Żabskiego i Deneki, należało do popularnego „Pyzy” tj. Kamila Pyzłowskiego, który rozegrał w tym pojedynku nieco ponad kwadrans i zdołał ustalić wynik rywalizacji na 2-6.
I choć, jeszcze w tym meczu, nie było dane zadebiutować w piłce seniorskiej naszym dwóm młodym i zdolnym wychowankom m.in. Mateuszowi Martyszko i Alanowi Surmie, to pozostaje nam trzymać za nich kciuki!!! Miejmy nadzieję, że pod okiem trenera grupy junior starszy i jednocześnie asystenta trenera pierwszego zespołu seniorów Mariusza Bełkowskiego, te i inne debiuty piłkarskie pod skrzydłami Sokoła z Wielkiej Lipy wkrótce nastąpią! HEJ SOKÓŁ! LKS!!!
Wszystkim chłopakom gratulujemy zwycięstwa i awansu do kolejnej rundy!!!
Najbliższa okazja by odnieść zwycięstwo w lidze już w sobotę dn. 24/09/2016 o godz. 11:00 w Wielkiej Lipie! Tym razem nasza seniorska drużyna stoczy bój o punkty ligowe z solidnym rywalem STK GKS Kobierzyce! Będzie to nie lada wyzwanie! SERDECZNIE ZAPRASZAMY na MECZ !!!WSTĘP WOLNY!
Natomiast nasza grupa JUNIOR STARSZY w ten weekend pauzuje!
by MW