IV LIGA DOLNOŚLĄSKA 2016/17:
13.kolejka - 05/11/2016, Wielka Lipa:
LKS SOKÓŁ Wielka Lipa - KS ORZEŁ Sadowice
3-1 (3:0)
Bramki:
LKS SOKÓŁ: 12' Bienkiewicz, 38' Chodorski, 44'Pyzłowski;
ORZEŁ: 56' Frukacz;
Upomnienia(ż.kartka):
LKS SOKÓŁ:
Pyzłowski, Bełkowski
ORZEŁ:
Reszka
Sędziowie:
Arbiter główny: Krzysztof Sobol z KS Jelenia Góra;
Asystent I: Piotr Bajer z KS Jelenia Góra;
Asystent II: Dariusz Turek z KS Jelenia Góra;
Widzów:
ok. 50 os.
Składy meczowe obu drużyn:
LKS SOKÓŁ:
27. Janiczak - 16. Suppan(K), 19.Pruchnicki, 3. Chodorski, 5. Bienkiewicz(87' 24.Bełkowski), 9.Wojtyło, 17.Musiał, 4.Błach, 10. Pyzłowski, 11.Jędrzejowski(75' 21.Jurkowski), 8.Janas;
Rezerwowi:
23. Nowak - 6.Żabski;
TRENER: FOLTYN Marcin
KS ORZEŁ:
Izbiański, Brzęczek, Kulej, Mierzwa, Misztal (75' Janko), Ciołek, Liberek, Baś (46' Frukacz), Stawarz (65' Hylewicz), Chojnicki (46' Szpyra), Reszka;
TRENER: OPAŁKA Jacek

SOKÓŁ nad Orłem z Sadowic!
W sobotnie popołudnie w ramach 13 kolejki czwartoligowych zmagań, LKS SOKÓŁ z Wielkiej Lipy, tym razem na własnym terenie, zmierzył się z kolejnym beniaminkiem tj. Orłem z Sadowic. Ostatecznie podopieczni trenera Foltyna zasłużenie zwyciężyli stosunkiem goli 3-1. Pomimo, że LKS zdobył trzy gole już w pierwszej części pojedynku to sama gra obu drużyn w całym meczu mogła się podobać zgromadzonej widowni.
Mecz ułożył się znakomicie dla gospodarzy, gdy prowadzenie dla Sokoła zdobył już w 12’ Filip Bienkiewicz, którego próba dośrodkowania była na tyle groźna i skuteczna, że zaskoczyła między słupkami 17-letniego bramkarza gości Izbiańskiego.
Podwyższenie wyniku nastąpiło w 38’ za sprawą szybkiego ataku i znakomitego dogrania w pole karne Jędrzejowskiego, które ostatecznie wykorzystał Mateusz Chodorski.
Kolejne trafienie na 3-0 to tzw. gol do szatni, który padł w 44' wówczas "niegościnni" tego dnia gospodarze zaaplikowali go ze stałego fragmentu gry. Z rzutu rożnego Bienkiewicz zacentrował piłkę na głowę Kamila Suppana, który zgrał ją skutecznie do Pyzłowskiego. Ten ostatni trafił z najbliższej odległości do sieci przeciwników. Było to dopiero trzecie trafienie w tej rundzie popularnego "Pyzy". W poprzednich sezonach przyzwyczaił wiernych kibiców Sokoła do dużo lepszej skuteczności. Miejmy nadzieję, że udowodni to w najbliższym spotkaniu ligowym (z MKP Wołów).
W drugiej odsłonie gry przyjezdny Orzeł próbował znaleźć skuteczną drogę do naszej bramki by złapać kontakt a potem odwrócić losy meczu. Jednak w tym spotkaniu dobrze spisywała się nasza formacja defensywa, która mimo wszystko nie ustrzegła się jednego błędu w kryciu w 58’. Wówczas dośrodkowanie niemal z połowy boiska wykorzystał Alan Reszka, który w obecności dwóch naszych stoperów zdołał mimo to zgrać głową futbolówkę do niepilnowanego Kamila Frukacza. Ten ostatni bez zastanowienia uderzył tak, że piłka obiła się o słupek bramki Patryka Janiczaka i ostatecznie wpadła do jego sieci. Jak się później okazało było to honorowe trafienie dla Orła. Pomimo kilku stworzonych szans podbramkowych ani goście ani gospodarze nie byli na tyle efektywni by zmienić rezultatu meczu do ostatniego gwizdka arbitra głównego - Krzysztofa Sobola z Jeleniej Góry. Tym samym , twierdza w Wielkiej Lipie pozostaje niezdobyta!!! LKS SOKÓŁ niemal po miesięcznej przerwie inkasuje jakże cenny komplet punktów, który pozwolił awansować o dwa oczka wyżej i plasuje się na 11.miejscu.
Do zakończenia bieżącej rundy jesiennej pozostały już tylko dwa pojedynki! W najbliższą sobotę 12/11/2016 o godz.14:00 czeka nas wyjazdowa batalia w Wołowie z miejscowym beniaminkiem MKP.
Z całą pewnością będzie to ciekawy mecz bowiem z jednej strony spotka się w nim ekipa, która jeszcze nie wygrała meczu na własnym terenie - MKP Wołów oraz z drugiej strony LKS SOKÓŁ, który niechlubnie jeszcze nie zwyciężył w tej rundzie w żadnym pojedynku wyjazdowym! Miejmy nadzieję, że nastąpi przełamanie LKS- u i podopieczni trenera Foltyna wywiozą z Wołowa kolejny komplet punktów!!!
Na zakończenie rundy jesiennej LKS SOKÓŁ zmierzy się w Wielkiej Lipie dn. 19/11/2016 o godz.13:00 z kolejnym beniaminkiem KAROLINĄ z Jaworzyny Śląskiej! HEJ SOKÓŁ! LKS!!!
W sobotnie popołudnie w ramach 13 kolejki czwartoligowych zmagań, LKS SOKÓŁ z Wielkiej Lipy, tym razem na własnym terenie, zmierzył się z kolejnym beniaminkiem tj. Orłem z Sadowic. Ostatecznie podopieczni trenera Foltyna zasłużenie zwyciężyli stosunkiem goli 3-1. Pomimo, że LKS zdobył trzy gole już w pierwszej części pojedynku to sama gra obu drużyn w całym meczu mogła się podobać zgromadzonej widowni.
Mecz ułożył się znakomicie dla gospodarzy, gdy prowadzenie dla Sokoła zdobył już w 12’ Filip Bienkiewicz, którego próba dośrodkowania była na tyle groźna i skuteczna, że zaskoczyła między słupkami 17-letniego bramkarza gości Izbiańskiego.
Podwyższenie wyniku nastąpiło w 38’ za sprawą szybkiego ataku i znakomitego dogrania w pole karne Jędrzejowskiego, które ostatecznie wykorzystał Mateusz Chodorski.
Kolejne trafienie na 3-0 to tzw. gol do szatni, który padł w 44' wówczas "niegościnni" tego dnia gospodarze zaaplikowali go ze stałego fragmentu gry. Z rzutu rożnego Bienkiewicz zacentrował piłkę na głowę Kamila Suppana, który zgrał ją skutecznie do Pyzłowskiego. Ten ostatni trafił z najbliższej odległości do sieci przeciwników. Było to dopiero trzecie trafienie w tej rundzie popularnego "Pyzy". W poprzednich sezonach przyzwyczaił wiernych kibiców Sokoła do dużo lepszej skuteczności. Miejmy nadzieję, że udowodni to w najbliższym spotkaniu ligowym (z MKP Wołów).
W drugiej odsłonie gry przyjezdny Orzeł próbował znaleźć skuteczną drogę do naszej bramki by złapać kontakt a potem odwrócić losy meczu. Jednak w tym spotkaniu dobrze spisywała się nasza formacja defensywa, która mimo wszystko nie ustrzegła się jednego błędu w kryciu w 58’. Wówczas dośrodkowanie niemal z połowy boiska wykorzystał Alan Reszka, który w obecności dwóch naszych stoperów zdołał mimo to zgrać głową futbolówkę do niepilnowanego Kamila Frukacza. Ten ostatni bez zastanowienia uderzył tak, że piłka obiła się o słupek bramki Patryka Janiczaka i ostatecznie wpadła do jego sieci. Jak się później okazało było to honorowe trafienie dla Orła. Pomimo kilku stworzonych szans podbramkowych ani goście ani gospodarze nie byli na tyle efektywni by zmienić rezultatu meczu do ostatniego gwizdka arbitra głównego - Krzysztofa Sobola z Jeleniej Góry. Tym samym , twierdza w Wielkiej Lipie pozostaje niezdobyta!!! LKS SOKÓŁ niemal po miesięcznej przerwie inkasuje jakże cenny komplet punktów, który pozwolił awansować o dwa oczka wyżej i plasuje się na 11.miejscu.
Do zakończenia bieżącej rundy jesiennej pozostały już tylko dwa pojedynki! W najbliższą sobotę 12/11/2016 o godz.14:00 czeka nas wyjazdowa batalia w Wołowie z miejscowym beniaminkiem MKP.
Z całą pewnością będzie to ciekawy mecz bowiem z jednej strony spotka się w nim ekipa, która jeszcze nie wygrała meczu na własnym terenie - MKP Wołów oraz z drugiej strony LKS SOKÓŁ, który niechlubnie jeszcze nie zwyciężył w tej rundzie w żadnym pojedynku wyjazdowym! Miejmy nadzieję, że nastąpi przełamanie LKS- u i podopieczni trenera Foltyna wywiozą z Wołowa kolejny komplet punktów!!!
Na zakończenie rundy jesiennej LKS SOKÓŁ zmierzy się w Wielkiej Lipie dn. 19/11/2016 o godz.13:00 z kolejnym beniaminkiem KAROLINĄ z Jaworzyny Śląskiej! HEJ SOKÓŁ! LKS!!!